19 maja, 2024

JESTEM CZĘŚCIĄ CAŁOŚCI

W jednej chwili stałem się częścią – choćby i maleńką kosmosu.
Jak to widzi Bill, str.

Gdy przyszedłem do AA, uznałem, że „oni” są bardzo miłymi ludźmi – może trochę naiwnymi, trochę zbyt wylewnymi w okazywaniu przyjaźni – ale ogólnie rzecz biorąc przyzwoitymi i szczerymi (z którymi ja sam nie miałem nic wspólnego.) Widywałem ich na mitingach w końcu to właśnie tam „oni” istnieli i przebywali. Witając się i żegnając, podawałem im rękę, a gdy tylko wychodziłem z sali całkiem o nich zapominałem.
Pewnego dnia moja Siła Wyższa – w którą wtedy jeszcze nie wierzyłem – natchnęła naszą lokalną społeczność pomysłem zorganizowania pewnego projektu, który nie był związany ze Wspólnotą, ale w którym uczestniczyło wielu jej członków. Pracowaliśmy razem i wówczas poznałem ich jako ludzi.
Zacząłem ich podziwiać ,a nawet darzyć sympatią – i niejako wbrew własnej woli – cieszyć się ich towarzystwem i tym, jacy są. Sposób w jaki oni stosowali Program w swoim życiu – nie ograniczając się jedynie do wypowiedzi na mitingach – pozytywnie przyciągnął moja uwagę, tak ze zapragnąłem osiągnąć to co oni już osiągnęli. I nagle „oni” przerodzili się w „nas”. Od tamtej pory nigdy nie sięgnąłem po alkohol.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *